Za oknem zimno, śnieg... Aż nie chce się wychodzić z domu. Jednak fajną okazją na wieczorną wycieczkę na lotnisko (ponownie, parę godzin po pierwszym lądowaniu Qatar Airways) były odladzania na Wirażowej oraz wizyta dość rzadkiego w naszych rejonach Boeinga 767-200F linii Star Air. Klimat jakże zimowy! :) Mróz "dopisał" i standardowo trafiłem na odladzanie Boeinga 757 DHL. Niestety Star Air, jako podmiana za MD-11 UPS, nie chciał się odladzać, a szkoda... Dobrze, że chociaż zatrzymał się na chwilę przed startem.
Poniżej fotka 767- klasyczny "dzióbek/boczniak" oraz 757- standardowy kadr z odladzania:
środa, 5 grudnia 2012
QATAR Airways wita Warszawę!
Dzisiaj o godzinie 13:00 na Okęciu wylądował Airbus A320 linii QATAR Airways, inaugurując tym samym stałe połączenie między Warszawą a stolicą Kataru- Dohą.
QATAR latać będzie do nas na Airbusie A320 cztery razy w tygodniu: w poniedziałki, środy, piątki i w soboty. Start z Dohy o 9:20, przylot na Okęcie o 13:20 a powrót do Kataru o 15:35.
W lutym otwarte zostanie połączenie z kolejnym państwem Bliskiego Wschodu- Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi przez linie Emirates. Jestem pewien, że otwarcie "bramki" na Bliski Wschód przyniesie dużo korzyści zarówno Okęciu jak i pasażerom latającym z Warszawy.
Dziś pogody na zdjęcia nie było, niestety. Jedno "pamiątkowe" zdjęcie z pierwszego przylotu:
QATAR latać będzie do nas na Airbusie A320 cztery razy w tygodniu: w poniedziałki, środy, piątki i w soboty. Start z Dohy o 9:20, przylot na Okęcie o 13:20 a powrót do Kataru o 15:35.
W lutym otwarte zostanie połączenie z kolejnym państwem Bliskiego Wschodu- Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi przez linie Emirates. Jestem pewien, że otwarcie "bramki" na Bliski Wschód przyniesie dużo korzyści zarówno Okęciu jak i pasażerom latającym z Warszawy.
Dziś pogody na zdjęcia nie było, niestety. Jedno "pamiątkowe" zdjęcie z pierwszego przylotu:
poniedziałek, 26 listopada 2012
'Emergency landing'
W przeciągu dziesięciu dni, na Okęciu mieliśmy aż trzy awaryjne lądowania, w tym dwóch naprawdę ciekawych maszyn. Powody lądowań były różne, ale po kolei...
13.11.2012 - we wtorek po południu niespodziewanie zawitał Airbus A340-500 linii Etihad Airways (reg. A6-EHC). Powód lądowania- złamanie kości udowej u jednego z pasażerów. Samolot wykonywał rejs EDT100 z Nowego Jorku do Abu Zabi. Po kilku godzinach Airbus znów wystartował w drogę powrotną.
13.11.2012 - we wtorek po południu niespodziewanie zawitał Airbus A340-500 linii Etihad Airways (reg. A6-EHC). Powód lądowania- złamanie kości udowej u jednego z pasażerów. Samolot wykonywał rejs EDT100 z Nowego Jorku do Abu Zabi. Po kilku godzinach Airbus znów wystartował w drogę powrotną.
foto: Jarosław Kusak
18.11.2012 - niedziela, na Okęciu ląduje Airbus A319 niemieckiego Germanwings (reg. D-AKNV). Wszystko przez pękniętą szybę w kokpicie, po stronie pierwszego oficera. Samolot leciał na trasie Hanower - Moskwa. Piloci, obawiając się o bezpieczeństwo lotu, postanowili od razu zniżyć poziom lotu i awaryjnie siadać w Warszawie. Po pasażerów przyleciał kolejny Germanwings, zabierając ich do Moskwy a feralną szybę wymieniono na Okęciu.
foto: Rafał Gruszczyński
23.11.2012 - piątek, godzina 6 rano. Ląduje awaryjnie Boeing 777-300 linii Emirates (reg. A6-EGG), lot z Dubaju do Manchesteru. Niestety, powód okazał się bardzo przykry. Pasażerka, która straciła przytomność podczas lotu zmarła po wylądowaniu samolotu na Okęciu, pomimo reanimacji zarówno na pokładzie jak i na lotnisku. Dwie godziny później samolot, z ciałem zmarłej kobiety, kontynuował lot do Manchesteru.
foto: Marcin Jaworski
sobota, 17 listopada 2012
Wypadek Airbusa A300 DHL w Bratysławie
Wczoraj, 16.11, na lotnisku w Bratysławie (M.R. Stefanik / LZIB) doszło do wypadku, w którym poważnie ucierpiał Airbus A300B4/F (rej.: EI-EAC) należący do linii lotniczych Air Contractors (DHL). Rano, około godziny 4:30, po wylądowaniu na pasie 22, podczas hamowania, w samolocie urwała się przednia goleń podwozia po czym Airbus ześlizgnął się z drogi na trawę. Załoga nie odniosła obrażeń a ładunek nie został uszkodzony. Samolot wykonywał rejs z lotniska w Lipsku (Leipzig/Halle).
Link do zdjęcia z wypadku: http://jetphotos.net/viewphoto.php?id=7482602
Mi też udało się go złapać, jeszcze całego, w Londynie:
czwartek, 15 listopada 2012
Dreamliner LOTu - tak tworzy się historia
Dziś, jak już chyba wszyscy wiedzą, miało miejsce długo oczekiwane wydarzenie. Po raz pierwszy Boeing 787-800 w barwach naszego narodowego przewoźnika LOT, wylądował na lotnisku Okęcie. Historyczny moment, czekaliśmy na to tyle lat.
Dreamliner przyleciał do Warszawy prosto z lotniska Everett, pilotowany przez czterech pilotów polskich (Jerzy Makula, Marian Wieczorek, Jarosław Zimmer oraz Krzysztof Lenartowicz) i dwóch amerykańskich instruktorów, numer lotu 9787. Jeszcze przed wylądowaniem, 787 wykonał piękny, niski przelot nad pasem (low-pass) po czym, przed godziną 11:00 usiadł na pasie 33.
Troszeczkę szczegółów dotyczących naszego pierwszego Dreamliner'a:
- rejestracja: SP-LRA
- numer seryjny: 35938
- dokładna numeracja modelu (typ): 787-85D
- data pierwszego lotu: 18/10/2012
- liczba pasażerów: do 290, dla SP-LRA to 18 miejsc w klasie biznes, 21 miejsc w premium economy i 213 miejsca w klasie ekonomicznej, razem 252 miejsca
- napęd: dwa silniki Rolls-Royce Trent 1000
Data pierwszego rejsu B787 z pasażerami na pokładzie to 14 grudnia, kiedy to Dreamliner poleci do Pragi. Do tego czasu piloci będą dalej szkolili się na tym typie. Pierwszy lot długodystansowy odbędzie się dopiero 16 stycznia do Chicago, ponieważ piloci muszą mieć wylataną dostatecznie dużą liczbę godzin aby byli dopuszczeni do wykonywania tego typu tras. Do tego momentu naszego 787 będzie można zobaczyć na wielu europejskich lotniskach.
Moje wrażenia? Ależ to jest śliczne! :) Byłem pod niesamowitym wrażeniem, takim samym jak podczas pierwszego przylotu 787 w barwach Boeinga. Od tamtego momentu czekałem coraz bardziej zniecierpliwiony. Aż do dziś. Szkoda, że pogoda nie dopisała. Szaro, buro i ponuro, przez co odwołana została asysta czterech poznańskich F-16, które miały doprowadzić 787 na samo Okęcie. Zdjęcia jak na dzisiejsze warunki pogodowe i tak są w miarę ok. Osiem fotek, zapraszam do ich obejrzenia:
Dreamliner przyleciał do Warszawy prosto z lotniska Everett, pilotowany przez czterech pilotów polskich (Jerzy Makula, Marian Wieczorek, Jarosław Zimmer oraz Krzysztof Lenartowicz) i dwóch amerykańskich instruktorów, numer lotu 9787. Jeszcze przed wylądowaniem, 787 wykonał piękny, niski przelot nad pasem (low-pass) po czym, przed godziną 11:00 usiadł na pasie 33.
Troszeczkę szczegółów dotyczących naszego pierwszego Dreamliner'a:
- rejestracja: SP-LRA
- numer seryjny: 35938
- dokładna numeracja modelu (typ): 787-85D
- data pierwszego lotu: 18/10/2012
- liczba pasażerów: do 290, dla SP-LRA to 18 miejsc w klasie biznes, 21 miejsc w premium economy i 213 miejsca w klasie ekonomicznej, razem 252 miejsca
- napęd: dwa silniki Rolls-Royce Trent 1000
Data pierwszego rejsu B787 z pasażerami na pokładzie to 14 grudnia, kiedy to Dreamliner poleci do Pragi. Do tego czasu piloci będą dalej szkolili się na tym typie. Pierwszy lot długodystansowy odbędzie się dopiero 16 stycznia do Chicago, ponieważ piloci muszą mieć wylataną dostatecznie dużą liczbę godzin aby byli dopuszczeni do wykonywania tego typu tras. Do tego momentu naszego 787 będzie można zobaczyć na wielu europejskich lotniskach.
Moje wrażenia? Ależ to jest śliczne! :) Byłem pod niesamowitym wrażeniem, takim samym jak podczas pierwszego przylotu 787 w barwach Boeinga. Od tamtego momentu czekałem coraz bardziej zniecierpliwiony. Aż do dziś. Szkoda, że pogoda nie dopisała. Szaro, buro i ponuro, przez co odwołana została asysta czterech poznańskich F-16, które miały doprowadzić 787 na samo Okęcie. Zdjęcia jak na dzisiejsze warunki pogodowe i tak są w miarę ok. Osiem fotek, zapraszam do ich obejrzenia:
środa, 7 listopada 2012
Hangar Wydziału Mechatroniki i Lotnictwa- WAT, Lotnisko Babice
Niektórzy
pewnie jeszcze nie wiedzą- jestem szczęśliwym (!?) studentem Lotnictwa na
Akademii Obrony Narodowej. W ramach ćwiczeń z przedmiotu Konstrukcje lotnicze
nasz wykładowca ppłk. Augustyn postanowił nas zabrać na wizytę do hangaru
Wojskowej Akademii Technicznej na Bemowie aby „omówić dotychczasową, nabytą na
ćwiczeniach wiedzę, w praktyce”. Jasne, że to nie było moim priorytetem, no
niestety. ;) Przecież to cała masa fajnych kadrów Jaczka, Miga, Suki czy Iskry.
Oczywiście, uradowany popędziłem razem z grupą, 16go października, na WAT. I
się zaczęło... Dorwałem się najpierw do MiGa-29. Kokpit, dysza silnika, zdjęcie
„od tylca” i inne fetysze. :) Potem przyszła na parę pstryków Iskry. I tak nie
wzbudziła ona na mnie wrażenia takiego jak Su-22 i super hiper extra pokaz
zmiany geometrii skrzydeł. Tak, panowie technicy specjalnie podłączyli Sukę do
GPU (Ground Power Unit- czyli po „naszemu”- agregatu). Fajnie tak popatrzeć na
to z bliska. Suka również dostarczyła parę fajnych zdjęć. Potem, po Orliku,
przyszedł czas na gwóźdź programu- Jaka 40. Polatałem wokół niego lecz i tak
najlepsze było wejście do kokpitu. Dawno już nie byłem w Jaczku, więc
super sprawa posiedzieć w tym staruszku.
Cały czas
miałem podpięty obiektyw Samyang 8mm „Fisheye”. To był jednak, w niektórych
przypadkach, błąd ale człowiek przecież się na nich uczy ;)
czwartek, 1 listopada 2012
Dzień Wszystkich Świętych, pamiętamy o lotnikach
Co roku 1
listopada jest dla nas dniem szczególnym. Zwracamy większą niż zazwyczaj uwagę
na nieobecne już wśród nas osoby. Na to jakie
były, na ich życiorys, dokonania czy też wydarzenia, w których brały udział.
Zazwyczaj największy nacisk kładziemy na wspomnienia swoich najbliższych,
rodzinę czy przyjaciół. Tego dnia pamiętamy jednak również o ludziach
lotnictwa. Pragnę przytoczyć w tym wpisie kilku z nich.
Ś.P. Marek Szufa (1954-2011)
Nie muszę
chyba rozpisywać się na temat jak świetnym pilotem był Pan Marek. Ceniony pilot
szybowcowy, akrobacyjny, latający na co dzień w Polskich Liniach Lotniczych LOT
na Boeingach 767. Na swoim koncie miał nalot ponad dwudziestu tysięcy godzin.
Wicemistrz świata w akrobacji szybowcowej. Wielokrotny wicemistrz Polski w
akrobacji samolotowej oraz modelarstwie lotniczym. Mój ostatni kontakt z Markiem
Szufą był na otwarciu lądowiska w Kociszewie, pół roku przed tragicznym
wypadkiem w Płocku. Bardzo dobrze go wspominam. W zeszłym roku byłem w jego
hangarze w Chrcynnie. Wypełniony modelami samolotów, pamiątkami, pucharami,
medalami, dyplomami. Widok ten oddawał w pełni jego zaangażowanie w lotnictwo.
Marek Szufa zginął w wypadku na pokazach lotniczych w Płocku, kiedy to jego
samolot uderzył w Wisłę. Po długiej walce ratownicy nie dali rady uratować
lotniczego autorytetu...
Ś.P. Tadeusz
Góra (1918-2010)
Legenda
lotnictwa. Jako pierwszy pilot został odznaczony Medalem Lilenthala za przelot
na odległość ponad 577 kilometrów z Bezmiechowej pod samo Wilno. Podczas II
Wojny Światowej latał w Wielkiej Brytanii na samolotach Hurricane, Spitfire i
Mustang. Po wojnie pilot myśliwski, przede wszystkim na MiG-17 i -19. Gdy
odszedł ze służby wojskowej, zajął się lataniem śmigłowcami, między innymi w
Świdniku. Potężny autorytet- licencja pilota samolotowego, szybowcowego i
śmigłowcowego; uprawnienia pilota doświadczalnego oraz instruktora. W 2008 roku
miałem okazję odwiedzić jego „drugi dom”- Akademicki Ośrodek Szybowcowy,
który od paru lat nosi właśnie imię Tadeusza Góry.
Ś.P.
Romuald Suliński (1908-1946)
Trochę
rodzinnych koligacji. Romuald Suliński ukończył lotniczą szkołę w Dęblinie
przed II Wojną Światową. Po jej wybuchu latał w lotnictwie rozpoznawczym. Z Polski
udał się przez Rumunię do Wielkiej Brytanii gdzie w 1940 roku dostał się do 300
Dywizjonu Bombowego "Ziemi Mazowieckiej" RAF. Był tam kapitanem
samolotów bombowych Wellington a następnie, w późniejszych okresach wojny,
Lancaster. Cyt.: „4 lutego 1946 r. Suliński za sterami Lancastera wystartował z
Faldingworth na przelot treningowy. W rejonie miejscowości Wigston Magna koło
Leicester jego samolot wpadł w chmury burzowe i przypuszczalnie na skutek
uderzenia pioruna spadł na ziemię, doszczętnie rozbijając się. Podpułkownik
(Wing Commander) Romuald Suliński spoczął na Cmentarzu Lotników Polskich w
Newark-on-Trent. Odznaczony był Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari
(nr 9043), czterokrotnie Krzyżem Walecznych, Brązowym Krzyżem Zasługi (przed
wojną), trzykrotnie Medalem Lotniczym, Polową Odznaką Pilota, brytyjskimi
Distinguished Service Order i Distinguished Flying Cross, a także medalami
pamiątkowymi. – Wojciech Zmyślony.”
Ś.P. Tadeusz
Sawicz (1914-2011)
Był ostatnim
żyjącym polskim pilotem, uczestnikiem Bitwy o Anglię. Poza lataniem w Polskich
Siłach Powietrznych był również pilotem należącym do Francuskich, Brytyjskich
oraz Amerykańskich Sił powietrznych. Po wojnie pracował w firmach lotniczych w
Kanadzie. Cyt.: „Gen. bryg. Tadeusz Sawicz zmarł 19 października 2011 r. w
Toronto w wieku 97 lat. Jego prochy zostały sprowadzone do Polski i złożone na
Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Był trzykrotnie żonaty. Nie miał dzieci. –
Wojciech Zmyślony.”
źródło; foto 2, 3, 4- www.polishairforce.pl
źródło; foto 2, 3, 4- www.polishairforce.pl
niedziela, 21 października 2012
Royal Air Force - Airbus A330 (MRTT)
Następny, większy samolot Brytyjskich Sił Powietrznych do kolekcji! W piątek, po raz kolejny, przyleciał do nas Airbus A330 w wersji MRTT (Multi Role Tanker Transport) (nr. rej.: ZZ330). Latająca cysterna usiadła na pasie 11 przed godziną 15:00, czyli światełko idealne przy bezchmurnej pogodzie. Ze zdjęć jestem bardzo zadowolony, oto efekty:
Lądowanie:
Kołowanie:
I z parkingu:
Przy okazji udało mi się złapać tureckiego Airbusa A321 w specjalnym malowaniu:poniedziałek, 15 października 2012
Qatar - Amiri Flight
We wtorek, 2 października, na Okęcie przyleciał niecodzienny gość- Airbus A330 należący do katarskiego rządu (Qatar - Amiri Flight). Samolot o rejestracji A7-HHM wylądował w Warszawie po zachodzie słońca, tak więc ze zdjęć z lądowania nici... Jedyna fotka wyszła mi z postoju na płycie wojskowej. Kolejny "rodzynek" do kolekcji! :)
wtorek, 24 lipca 2012
Wieczorny 767 UPS'a
Tak, po raz pierwszy od dłuższego czasu odwiedziłem Okęcie. Powód był konkretny- podmiana Boeinga 767 United Parcel Service zamiast 757. Wspólny wieczorowy spotting z Maćkiem i Robertem nie przyniósł żadnego szału, niestety... Ledwo co zdołaliśmy wywlec nasze tłuste tyłki z auta a 767 już kołował na nas. Szybka decyzja- nie użyję statywu, zrobię go z ręki a co będzie, zobaczymy. No i wyszedł twór, którego nie nazwałbym zdjęciem... :/ Sami zaraz zobaczycie poniżej. Po 767 nabrałem wiary w siebie, założyłem stałkę 50mm f/1.8 i do późnego wieczora robiłem wszystko z ręki. Chyba domyślacie się jaki był wynik przy ISO miliard ;)
Jedno, jedyne zdjęcie, które mi wyszło (w tym przypadku raczej nietrafione określenie, ALE...) to fotka 737 Sundora. Reszta? DO KOSZA ;)
Oto wyniki, przepraszam, nie bijcie... :
Jedno, jedyne zdjęcie, które mi wyszło (w tym przypadku raczej nietrafione określenie, ALE...) to fotka 737 Sundora. Reszta? DO KOSZA ;)
Oto wyniki, przepraszam, nie bijcie... :
poniedziałek, 14 maja 2012
DC-3 KLM "Retro"
W poniedziałek, 14 maja na lotnisku Babice pojawił się nie lada klasyk- Douglas DC-3 pomalowany w barwy "retro" holenderskich linii lotniczych KLM. Można by rzec "historia lubi się powtarzać" ze względu na to, że dokładnie ten samolot podczas II Wojny Światowej zrzucał niezbędny ekwipunek warszawskim Powstańcom w 1944 roku. Samolot, jak dla mnie, jest ogromną perełką wśród latających jeszcze klasyków, kawał historii i wylatanych godzin, kilometrów...
Na razie dosłownie kilka zdjęć ze względu na brak czasu :(
poniedziałek, 23 kwietnia 2012
Zlot "rządówek"
Sobota, piękny dzień na spotting. Cudowna, bezchmurna pogoda, słoneczko i przyjazna człowiekowi temperatura. Nawet samoloty na Okęciu dopisały.
Przed wejściem na płytę lotniska, poszedłem pod płytę wojskową a tam pełne zaskoczenie. Parę naprawdę ciekawych samolotów rządowych, którymi przylecieli przedstawiciele państw na wschodnioeuropejski szczyt odbywający się w Stolicy. Moją szczególną uwagę przyciągnął czeski Yak, turecki Gulfstream i niemiecki Bombardier, chociaż resztą maszyn też nie pogardziłem.
Z resztą, co tu więcej pisać, oto zdjęcia:
Subskrybuj:
Posty (Atom)