środa, 25 listopada 2009

Odgrzewanie starych kotletów.

Ostatnio cierpię na brak czasu aby pojechać na Okęcie, żeby porobić trochę "świeżych" fotek. Postanowiłem więc, że przeoram dysk i trochę folderów ze zdjęciami z ostatniego półrocza a następnie poobrabiam, ale tylko te najciekawsze (dlatego taki a nie inny tytuł posta).
Wyniekiem mojej pracy są nieopublikowane do tej pory zdjęcia, które, muszę przyznać, zaskoczyły mnie dosyć dobrą jakością:
  • Boeing 737 Brussels Airlines, który przyleciał we wrześniu, jako podmiana za Avro, robiąc mi wielką niespodziankę:


  • LOTowski Boeing 767. Idealne warunki, piękne wrześniowe, późne popołudnie i "szóstka" kołująca przede mną do pasa 33- to jest to co spotterzy lubią najbardziej:


  • Lądujący "Norweg" tuż przed zachodem słońca. Zdjęcie niestety za jasne żeby w pełni móc zobaczyć barwy zachodzącego słońca:


  • Boeing 777 Pakistan Airlines, który lądował u nas w maju, ze względu na poród na pokładzie:


  • Rarytas wśród LOTowskich malowań, czyli Embraer 170 (SP-LDC) z "Damą z łasiczką" na ogonie:


  • Z serii zdjęć wykonanych za granicą, nasunął mi się Boeing 777 Singapore Airlines uchwycony w Zurychu:


  • I na koniec, według mnie zajebista (przepraszam za brzydkie wyrażenie ale inaczej tego opisać nie potrafię) seria trzech zdjęć z sierpnia. Zachód słońca, bezchmurne niebo, temperatura powietrza w sam raz i lądowania na pasie 33, resztę dopowiedzą te fotki 737 LOTu, A321 Lufthansy i A319 Aeroflotu:


  • No dobra, to jeszczę na taki ostateczny koniec pochwalę się zdjęciem "Jaczka" w 1600px:

piątek, 20 listopada 2009

Czy to już koniec Agusty SP-HXA???

Dziś około godziny 14:15 rozbił się na Warszawskich Babicach śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego- Agusta A-109E Power. Na szczęście nikt nie zginął, pilot został ranny. Szkody, sądząc po zdjęciu z wypadku, są moim zdaniem ogromne: całkowicie urwany ogon i uszkodzony główny wirnik wraz z łopatami mogą spowodować to, że chyba będziemy musieli się niestety pożegnać z Agustą SP-HXA. Z resztą czas pokaże, bardzo chciałbym zobaczyć ją jeszcze w powietrzu.
Link do zdjęcia: http://www.rmf.fm/fakty/pic.html?id=165344&img=165344_n_mi.jpg

W tegoroczne wakacje miałem okazję ją pofotografować z bliska, gdy przyleciała do mojej miejscowości:


czwartek, 19 listopada 2009

Oj działo się, działo...

Minęły prawie trzy miesiące od ostatniego wpisu. Moja nieobecność na blogu była spowodowana zmianą szkoły. We wrześniu rozpocząłem naukę w liceum, które wymaga ode mnie dużego nakładu czasu więc spotting musiałem niestety odłożyć na bok, ale oczywiście nie całkowicie. W tym poście umieszczę wszystkie zaległe wpisy. A działo się na Okęciu, działo...

8 WRZEŚNIA - wtorek.
Był to jeden z najgorszych dni w roku pod względem mojej pasji- spottingu. Podczas pisania bardzo ważnego sprawdzianu w szkole, postanowiły sobie wziąć i przylecieć dwa samoloty, które mam na celowniku już od dłuższego czasu (w tym jeden, który ma dla mnie ogromne znaczenie)- Boeing 747-400 linii El Al Israel Airlines oraz Ił-62 należący do Ukraińskiego rządu. Dlaczego mi na nich tak zależy? Już tłumaczę.
747 złapałem na Okęciu już wiele razy ale pech chciał, że ani razu nie był w malowaniu Izraelskich linii lotniczych. Co do Iła 62go- mam już
sfotografowany dokładnie ten egzemplarz ale ze zdjęcia w żaden sposób nie jestem zadowolony, ponieważ w kadrze znajduje się tylko jego przednia część kadłuba. Moim celem jest zrobienie mu przyzwoitego zdjęcia (przede wszystkim w całości!) bo jest to jedyna i zarazem ostatnia latająca sztuka Iła 62 w tej części świata.
Tak więc wtorek nie był dla mnie przyjemnym dniem. Musiałem się pogodzić z bolesnym faktem, że nauka w tym wieku ma jednak większy priorytet niż samoloty i wieczorem oglądać świetne zdjęcia 747 i Iła 62 kolegów "po fachu".
"Innym razem Michał, innym razem..."- powtarzałem sobie.

27 PAŹDZIERNIKA - wtorek.
Chyba przestanę lubić wtorki. To już kolejny "pechowy" wtorek. Tym razem wypadło na Boeinga 757 należącego do British Airways w jedynym w swoim rodzaju malowaniu Open Skies + BA. Pod moją nieobecność przyleciał na mały postój na dotankowanie (trasa Paryż-Pekin). Jest on prawie nie do uchwycenia we wschodniej części Europy bo lata na trasach transatlantyckich ale jak widać zdarzają się wyjątki- WE WTORKI!!!
Tutaj link do zdjęcia kolegi Pawła Guraja, który go złapał (pogoda jak widać pozostawiała wiele do życzenia):
http://www.skrzydla.org/showphoto.php?photo_id=18247


31 PAŹDZIERNIKA - sobota.
Godzina 15:00,
dzwoni telefon- to mój znajomy (też spotter) Sebastian Ojrzyński dzwoni z informacją, że zaraz startuje z Okęcia Boeing 737 Holenderskich linii lotniczych KLM w malowaniu retro (PH-BXA). Byłem wtedy w domu i nie byłaby to przeydatna informacja gdyby nie fakt, że starty odbywają się z pasa 29, czyli z pasa, po starcie z którego samolot leci dokładnie nad moim domem. Zdążyłem tylko powiedzieć do telefonu "Dzięki wielkie Sebek", rozłączyć się, sięgąć po aparat i czekać na tego 737. Nie minęły nawet dwie minuty gdy go zobaczyłem jak się wznosi. Gdy go fotografowałem był już wysoko więc zdjęcie wyszło kiepskiej jakości- typowo pamiątkowe:



1 LISTOPADA - niedziela.
Nareszcie na lotnisku! Powód bardzo poważny- odlot Antonova An-124 "Rusłan". Była to niedziela- idealny, bo wolny, dzień na pojawianie się ciekawostek na Okęciu.
Przyleciał w sobotę wieczorem aby tylko "przenocować"
i odleciał w niedzielę późnym popołudniem. Zdjęcia z wypychania i kołowania robiłem na cargo, także był dosyć blisko.
Ze względu na porę roku, wcześnie robi się ciemno więc musiałem użyć statywu i dłuższych czasów naświetlania. Oto zdjęcie:




Przy okazji sfociłem także ATRka 72 Air Contractors (FedEx):




To chyba wszystkie ważniejsze ciekawostki, które pojawiły się na Okęciu przez ten okres czasu. Postaram się znaleźć trochę czasu i chęci aby na bieżąco uzupełniać bloga wpisami w przyszłości.