wtorek, 29 listopada 2011

CSA ma malowanie retro

Czeskie linie lotnicze CSA doczekały się swojego malowania "retro". Dzisiaj świeżo pomalowany Boeing 737-500 (rej. OK-XGB) odbył już swój pierwszy lot w nowych kolorach z Bournemouth w Wielkiej Brytanii, gdzie został przemalowany, do Pragi.
Nowe malowanie jest odwzorowaniem tego, które Czech Airlines miały od lat trzydziestych ubiegłego wieku oraz między innymi na Tupolevach Tu-124. 
Wyglądem nie wywiera jakiegoś szczególnego wrażenia. Jest bardzo podobne do malowań "retro" innych linii lotniczych ale należy podkreślić fakt, że mamy kolejnego retro-jet'a fruwającego po europejskim niebie, czyli super cel do złapania ;)
FOTO: Skily
Dla porównania, malowanie Tu-124:
Żródło: wikipedia.org
Oraz poprzednie malowanie OK-XGB:

Nocny DHL

Ufff... właśnie wróciłem z lotniska. Dzisiejszym gościem okazał się, podmieniony za Boeinga 757, Airbus A300B4F linii DHL Cargo. Stał co prawda od samego rana ale mogłem po niego przyjechać niestety dopiero po zachodzie słońca. Do zrobienia mu zdjęcia nie potrzebny mi był nawet statyw bo robiłem go z wysokości 4 metrów nad ziemią, z drzewka ;) Czas- nieziemska 1/6 sekundy zrobiła swoje ale wyszło co wyszło, i tak jestem zadowolony. Jak się później okazało, nie wystartował do godziny 22:00 czyli do momentu kiedy uciekłem z lotniska. Ciekawe czy jeszcze tam stoi? :) Poza A300 udało mi się wreszcie złapać Fokkera 50 holenderskiej linii Fly@ oraz zrobić kiepskie zdjęcie Boeingowi 767-200F Maersk Freighter, który nawet nie zatrzymał się ani na chwilę na pasie. Cóż, ważne, że złapałem A300B4 :D 
Fotki:

środa, 23 listopada 2011

Nowe kolorki LOTu

Polskie Linie Lotnicze LOT nareszcie pokazały swoje nowe malowanie. Już nie w wersji komputerowej lecz na Boeingu 737-400 o rejestracji SP-LLL. 737 to pierwszy samolot z nowym, odświeżonym malowaniem polskiego przewoźnika. Nowy design jest autorstwa Pana Jacka Bonczka, konsultowany również z wieloma innymi ekspertami z tej dziedziny. No i opłaciło się, wygląda na prawdę ładnie. Myślę, że wpłynie to mimo wszystko na wizerunek LOTu. Przede wszystkim, dzięki Bogu, żuraw pozostał na swoim miejscu jak i inne "stałe elementy". Mówi się "nie chwal dnia przed zachodem słońca" ale ja i tak już mogę powiedzieć, że spełniły się moje oczekiwania co do wyglądu chociaż nie widziałem go jeszcze na żywo. I w tym momencie pojawia się kolejny cel do sfotografowania ;)
 FOTO: Mariusz Adamski
A tak ma wyglądać Dreamliner w naszym narodowym malowaniu:
źródło: LOT.com

niedziela, 20 listopada 2011

Sprzątanie Wirażowiej

W sobotę odbyła się akcja sprzątania jednej z najpopularniejszych miejscówek do spottingu na Okęciu- "Wirażowej". Już w okolicach godziny 8 rano pojawiło się mnóstwo spotterów, zarówno tych "rdzennych" jak i rzadziej bywających na lotnisku. Sam przyjechałem bardzo późno, a wręcz już po akcji. Niestety zawiodłem ale nauka w tym przypadku wzięła górę. I tak pomimo mojej nieobecności akcja się udała. Dawno nie widziałem tak czystej Wirażowej, myślę, że spokojnie od 2008 roku kiedy to odbyła się wcześniejsza taka akcja. Reasumując, przyjechałem na Wirażową w zasadzie tylko po to, żeby zobaczyć efekt końcowy pracy i złapać (WRESZCIE) Embraera 190 ukraińskiego Windrose Aviation i parę innych codziennych gości w tym oczywiście British Airways ;)

czwartek, 17 listopada 2011

Pechowa Electra...

No tego jeszcze nie grali... W poniedziałek wieczorem pojechałem na Okęcie, żeby złapać jeden z najstarszych samolotów latających ciągle po naszym niebie, mianowicie Lockheeda L-188C "Electra". Jak już wspomniałem, pojechałem... ale spóźniłem się niecałe 10 minut, bo tyle wystarczyło jej aby uruchomić silniki, pokołować do pasa i wystartować. Moje zdenerwowanie dawno nie było tak wyraźne i odczuwalne. Powiększył je również fakt, że uciekły mi także sprzed nosa Boeing 767 ukraińskiego AeroSvitu, holenderski Fokker 50 jak i nawet głupi Saab 340 polskiego Sky Taxi. To ewidentnie nie był mój dzień, nic a nic. Chociaż nie, a co, pochwalę się, udało mi się zrobić aż jedno zdjęcie i to nie byle jakiej maszyny. Tak, LOTowskiego Embraera 170! Totalna porażka, "nienawidzę poniedziałków".
FOTO:

czwartek, 3 listopada 2011

"Iłek" we mgle

Dziś rano odwiedził nasze lotnisko dawno niewidziany na Okęciu Ił-96 rosyjskich linii lotniczych Aerofłot. Przyczyną jego wizyty były odwołane wczorajsze i wtorkowe loty tej linii na trasie Moskwa-Warszawa-Moskwa. Gość naprawdę nietypowy, bardzo ładna maszyna no i ten dźwięk silników NC90- po prostu miodzio. Niestety, jak to o tej porze roku bywa, wiele kłopotów spowodowała gęsta mgła, unosząca się nad lotniskiem. Nie było nawet sensu robienia zdjęć Iłowi podczas jego lądowania bo mgła ograniczała widoczność do tego stopnia, że nie było widać nawet pasa, nie mówiąc już o samolocie. Dopiero podczas kołowania do startu (z pasa 29!) udało się zrobić w miarę wyglądające zdjęcia, choć dalej mgła unosiła się ale już nie tak niska i gęsta. Ze względu na kolejkę do pasa Aerofłot postał sobie dobre parę minut na drodze Echo dzięki czemu mogliśmy mu zrobić wiele różnych zdjęć. Tak sobie teraz przejrzałem archiwum i wychodzi mi na to, że ostatni raz złapałem tego Iła (RA-96008) w 2007 roku. Kopę lat! ;)


Poza tym gwoździem programu były oczywiście i inne okazje do zrobienia kilku ciekawych kadrów, jak na przykład brytyjski Learjet z piękniutką flagą narodową na ogonie, czy też miłe gesty pilotów z Embraerów LOTu.

Niektórzy byli zadowoleni:
Niektórzy jeszcze spali:
A inni pozdrawiali:

środa, 2 listopada 2011

Prezentacja LNB (30 czerwca 2011)

Dziś udało mi się zawitać w hangarze LOTu, na prezentacji kolejnego Embraera 195 naszego narodowego przewoźnika w nietypowym malowaniu "Move your imagination". Jest ono dla mnie osobiście wielkim paskudztwem i krzywdą dla samolotu, ale to tylko moje skromne zdanie- "są gusta i guściki".

Lot 16

Nie muszę już chyba nikomu przytaczać relacji z wczorajszych wydarzeń, które miały miejsce na Okęciu. Jak tylko dowiedziałem się o lądującym awaryjnie "Czarlim", z niedowierzaniem zacząłem oglądać TVN24. Chwilę później byłem już w drodze na Okęcie. Razem z Maćkiem objechaliśmy zachodnią część lotniska, żeby przyjrzeć się bliżej 767. Przy okazji wykonaliśmy parę pamiątkowych zdjęć. Wszystko udało się idealnie, bez poszkodowanych. No może nie tak do końca bez. Jedynym poszkodowanym jest tu nasz poczciwy "Papa Charlie", kawał historii w LOT. Teraz, gdy postawiono go już na własne "nogi", trzymam kciuki aby powrócił do służby.
Pragnę pod koniec wyrazić ogromny szacunek dla kapitana Wrony, całej załogi LO16 i służbom, dzięki którym ta akcja przebiegła bezbłędnie. Tutaj swoje idealne odzwierciedlenie ma hasło polskiego przewoźnika: "LOT- jesteś pod dobrymi skrzydłami."

Wieczorne Babice

W ubiegłą niedzielę wybraliśmy się razem Rafałem, Maćkiem, Agnieszką i Dominiką na wieczorne zdjęcia na lotnisko Babice. Na płycie stało tylko parę samolotów tak więc udało się zrobić niecałe trzy foty. Pomimo tak małej ilości jestem z nich zadowolony, przynajmniej w końcu wybrałem się tam po zachodzie słońca. Przy większej liczbie samolotów jest to naprawdę ciekawa miejscówka do robienia nocnych zdjęć. Jedynym mankamentem są stosunkowo wąskie oczka siatki, która czasem wchodzi w kard ale da się przeżyć. Wypad udał się bez dwóch zdań, przede wszystkim dzięki doborowemu towarzystwu.

Marku, pamiętamy!


 Wczoraj, w Dniu Zmarłych odwiedziliśmy z Maćkiem Cmentarz Wojskowy na warszawskich Powązkach. Złożyliśmy wizytę przy grobie kapitana Marka Szufy, który zginął w wypadku na pokazach lotniczych w Płocku w czerwcu tego roku. To były naprawdę smutne, dwie spędzone tam godziny, pełne wspomnień i zadumy nad biografią oraz tym, jak wiele zrobił dla lotnictwa ten wybitny pilot. Maciek słusznie powiedział: "Mija właśnie Dzień Wszystkich Świętych. Dzień, który stał się Twoim dniem Marku zdecydowanie za wcześnie..."