czwartek, 25 kwietnia 2013

VP-BRT

Godzina 1:00 w nocy a ja na lotnisku... Dlaczego? Odpowiem tak: czy zastanawialiście się kiedyś, które malowanie jest godne miana najładniejszego na świecie? Przedstawiam zatem pretendenta, stanowczo zasługującego na takie określenie- Boeing 737-700(BBJ) o rejestracji VP-BRT, należący do prywatnego właściciela. 
Dwie fotki, niestety tylko od dzioba ale i tak widać co nieco ślicznego malowania:

wtorek, 23 kwietnia 2013

Bye bye Electra...

Dziś z samego rana odwiedziliśmy katowickie lotnisko Pyrzowice. Cel był jasny- złapać jednego z największych klasyków latających po Europie - Lockheeda L-188C "Electra" (rej. G-LOFC). Ten 54-letni samolot transportowy jest już bodajże jedynym takim egzemplarzem latającym po naszym kontynencie i zarazem operującym do Pyrzowic dla DHL. Jeszcze w tym tygodniu Electra odchodzi ze służby w liniach Atlantic Airlines i podobno zmienia kraj stacjonowania na Kanadę. Grzechem byłoby nie sfotografować jej po raz ostatni i ładnie się z nią pożegnać, ponieważ mógł być to nasz ostatni raz w życiu, kiedy widzieliśmy ją na żywo (przynajmniej w tej części świata). W Pyrzowicach byliśmy chwilę po wschodzie słońca- ja, Michał i dwóch Robertów, a około godziny 7:30, w pięknym blasku wschodzącego słońca pojawiła się owa perełka.
Electra złapana- wypad udany. I tu chciałbym podziękować Robertowi "Americano" Grądalskiemu oraz "Papie Americano"- bez nich wyjazdu by nie było- DZIĘKI!
Fotki trochę szumią ale jestem na etapie oswajania się z nowym Photoshopem.
DO MIŁEGO ELECTRO!

sobota, 20 kwietnia 2013

Sobota rano

Podjechałem dziś sobie przed południem na Wirażową zobaczyć co słychać na starych śmieciach (6 fotek):
Nienawidzę "horyzontu" na fotkach z tego miejsca...

czwartek, 18 kwietnia 2013

Lotnisko Berlin / Tegel


Jak już wspomniałem w poprzednim poście, pogoda w Lipsku pozostawiała wiele do życzenia. Z samego rana jednogłośnie stwierdziliśmy, że nie ma co dalej stać we mgle i od razu ruszyliśmy w kierunku stolicy krainy piwa i wursta...
Po przyjeździe na lotnisko Tegel udaliśmy się na słynny taras widokowy. Już wtedy wiedziałem, że decyzja o przyjeździe do Berlina jest strzałem w dziesiątkę. Piękna, bezchmurna pogoda, słońce w plecy i widok na większą część lotniska włącznie z dwoma pasami- żyć, nie umierać. Niestety, mogliśmy spędzić tam niecałe dwie godziny bo wieczorem już mieliśmy być z powrotem w Warszawie. Ale i tak jestem bardzo zadowolony z wizyty. Ruch na Tegel jest duży, praktycznie co chwila odbywały się operacje startów czy lądowań. Przypominam, że byliśmy w niedzielę. Nie ukrywam też, że większość operacji to loty linii Air Berlin. Na Tegel jest naprawdę „czerwono”. Poza Air Berlinem nie kręciło się nic ciekawego- warszawski standard, praktycznie to samo. Wyjątek stanowiły jedynie Airbusy A330... Air Berlina. Jednak, tak jak wspomniałem, z prawie dwugodzinnej wizyty jestem zadowolony a i fotki wyszły całkiem nieźle. Poniżej kilkanaście z nich:

niedziela, 14 kwietnia 2013

Lotnisko Leipzig / Halle


W pierwszy weekend kwietnia odwiedziłem z Maćkiem, Sebastianem i Łukaszem lotnisko w Lipsku- Flughafen Leipzig/Halle. Jest to jeden z głównych punktów przeładunkowych firmy kurierskiej DHL i zarazem jedno z większych lotnisk cargo w okolicy. Cel podróży był ambitny- złapać jak najwięcej samolotów cargo oraz ciekawostek. Niestety, cel minął się z rzeczywistością jaką zastaliśmy na miejscu. Pierwsze co przyszło mi na myśl po dotarciu na lotnisko to „Kurcze, ruch jak na Lublinku...”. To fakt, w dzień ruch jest tam bardzo mały, znakomita większość operacji wykonywana jest późną nocą. Pod uwagę należy brać też porę tygodnia- weekend to czas, kiedy loty cargo odbywają się sporadycznie. Operacje samolotów pasażerskich również nie zwalały z nóg- kilka, kilkanaście lotów dziennie to stanowczo za mało jak na głodnych atrakcji spotterów. Paradoksalnie, w mojej opinii, na typowym lotnisku cargo złapaliśmy więcej ciekawych maszyn pasażerskich niż transportowych a stanowczo zaliczyć do nich można MD-11 World Airways jak i Boeinga 767 Omni Air International. Oczywiście z transportowych samolotów też udało się złapać co nieco, chociaż większość ze „statyki”, jak Ił-76 Volga-Dnepr czy Rusłan Antonov Airlines o całej masie samolotów DHL nie wspominając (B757, B767, A300).

Piątek i sobotę spędziliśmy przez dłuższy czas na tarasie widokowym, który znajduje się przy terminalu, pomiędzy dwiema drogami startowymi. Oba dni, pod względem pogody nie dopisywały, czyli zimowe standardy- szaro, buro, ponuro no i strasznie zimno. Niedziela była kompletnie nieudana- od samego rana towarzyszyła nam mgła, więc jednogłośnie postanowiliśmy przebazować się na lotnisko Tegel w Berlinie. Ale o tym już w kolejnym wpisie.

Jak oceniam wyjazd? Mogę jechać nawet do Olsztyna na Dajtki, złapać jedną Cessnę 150 byleby ze świetną ekipą, taką jak w Lipsku (dzięki chłopaki za wyjazd!!!). Nie udało się złapać tego ogromu transportowych maszyn jak oczekiwaliśmy, ale i tak jestem zadowolony z tego co przywiozłem. Poniżej 17 fotek z wypadu:

sobota, 13 kwietnia 2013

An-74

Parę zdjęć z dzisiejszego, typowo wiosennego dnia. Głównym bohaterem był rosyjski Antonov An-74, którego złapałem po raz pierwszy. Poza nim na matrycę napatoczyły mi się dwa Jaczki 40- czeski i słowacki oraz A330 Emirata.