czwartek, 17 listopada 2011

Pechowa Electra...

No tego jeszcze nie grali... W poniedziałek wieczorem pojechałem na Okęcie, żeby złapać jeden z najstarszych samolotów latających ciągle po naszym niebie, mianowicie Lockheeda L-188C "Electra". Jak już wspomniałem, pojechałem... ale spóźniłem się niecałe 10 minut, bo tyle wystarczyło jej aby uruchomić silniki, pokołować do pasa i wystartować. Moje zdenerwowanie dawno nie było tak wyraźne i odczuwalne. Powiększył je również fakt, że uciekły mi także sprzed nosa Boeing 767 ukraińskiego AeroSvitu, holenderski Fokker 50 jak i nawet głupi Saab 340 polskiego Sky Taxi. To ewidentnie nie był mój dzień, nic a nic. Chociaż nie, a co, pochwalę się, udało mi się zrobić aż jedno zdjęcie i to nie byle jakiej maszyny. Tak, LOTowskiego Embraera 170! Totalna porażka, "nienawidzę poniedziałków".
FOTO:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz