niedziela, 25 kwietnia 2010

Dziewiczy rejs Entera w parze z niespełnionym Cargojetem...

Dziś podróż na Okęcie była totalnie nie przemyślana i zaowocowała tzw. niewypałem. Niestety takie rzeczy też się zdarzają w życiu spottera.
Założenie było takie: złapać start Boeinga 767 linii Cargo Jet o godzinie 11 oraz (jeśli to będzie możliwe) pierwszy "dziewiczy" rejs komercyjny nowej polskiej linii lotniczej Enter Air.
W praktyce wyglądało to niezbyt przyjemnie. Jako miejsce spottingu wybrałem taras- o tej godzinie w miarę dobra, lecz mało wygodna lokacja. Do rzeczy. Enter Air wystartował z leciutkim opóźnieniem, zdjęcia oczywiście nie wyszły praktycznie w ogóle :( cóż, takie życie. Każdy czasem popełnia błędy.
Cargo Jet na 767 nawet nie raczył wystartować do godziny 17, więc po 12 zdecydowałem sam do niego podejść na cargo i sfotografować z drzewa (tak jak niedawno DHLa). Jak na złość był częściowo zasłonięty przez towar i schodki. Zrobiłem fotkę samego ogonka i jego całego.
Podsumowując. Dzień niezbyt udany, fotki w opłakanym stanie przekazuję do wglądu:

Cargojet:


Enter Air: