poniedziałek, 12 kwietnia 2010

Poniedziałek- wyścig z Rusłanem + niespodziewany C-17

Na wstępie- piszę dopiero dziś, ponieważ wczoraj nauka mi to skutecznie uniemożliwiła.
Do rzeczy. Wczoraj, od razu po szkole dostałem informację od znajomego, że do startu szykuje się Antonov An-124 "Rusłan" i będzie leciał on do Warszawy. Nie potrzeba było więcej abym dziesięć minut później był już w drodze na Okęcie. Dojechałem, całe szczęście na czas. Miałem po drodze mały dylemat co do miejsca, z którego chciałem fotografować, ale ostatecznie zagrałem vabank i postawiłem na górkę przy 11. Decyzja okazała się słuszna- zdjęcia wyszły zupełnie tak jak chciałem i do szczęścia nie było mi już nic potrzebnego, ALE...
Niecałą godzinkę później, podczas oczekiwania na podejściu na "swojego" Britisha z Londynu zostałem niewyobrażalnie zaskoczony. Na prostej do pasa 11 postanowił pojawić się Boeing C-17 należący do NATO. Nie muszę chyba się już dalej rozpisywać co do tego, co się ze mną działo- stan najwyższego podniecenia, jak to niektórzy mawiają :)